Wywiad z trenerem Piotrem Sarnikiem-absolwentem NLO SMS PZHL

Tylko ciężką i długotrwałą pracą można zmienić swój poziom sportowy, a tym samym poziom   polskiego hokeja. Moim zdaniem  każdy z wybitnych zawodników grających w najlepszych ligach świata to 20% talentu, a 80% ciężkiej pracy, jaką włożyli  przez całe życie hokejowe…

Przedstawiciele SU NLO SMS PZHL przeprowadzili kolejny wywiad, tym razem z trenerem i jednocześnie absolwentem szkoły. Zachęcamy do lektury.

Uczniowie: Jest Pan absolwentem NLO SMS PZHL w Sosnowcu. Jak Pan wspomina  pobyt i naukę w szkole?

Trener P. Sarnik: Mimo bardzo ciężkiej pracy podczas pobytu w SMS, zawsze bardzo miło wspominam  spędzony tutaj czas. Dzięki szkole mam wielu przyjaciół, z którymi utrzymuję  kontakt do dnia dzisiejszego.

Uczniowie: Po kilkunastu latach przerwy, powrócił Pan do NLO SMS PZHL, jak Pana zdaniem, zmieniła się kadra pedagogiczna szkoły?

Trener P. Sarnik: Nie przebywam często w szkole, więc nie wiem ilu nauczycieli zostało, a ilu się zmieniło. Na pewno nie zmieniła się Pani dyrektor.

Uczniowie: Jakie zmiany zauważył Pan w odniesieniu do warunków socjalnych w   placówce?

Trener P. Sarnik: Na pewno przebudowie uległa większa część budynku. Zmienił się standard pokojów i pomieszczeń (oczywiście na lepszy).

Uczniowie: Czy rola trenera, w szkole, do której sam Pan uczęszczał, jest trudna?

Trener P. Sarnik: To dwie odrębne płaszczyzny, więc trudno mi porównać.

Uczniowie: Dlaczego i jak to się stało, że zdecydował się Pan przyjąć rolę trenera SMS-u?

Trener P. Sarnik: Prawdę mówiąc myślałem o pracy w SMS już od jakiegoś czasu. W związku z zaistniałą sytuacją, jaką była rezygnacja Tomka Demkowicza z funkcji trenera SMS, złożyłem dokumenty o przyjęcie mnie na to stanowisko.

Uczniowie: Dlaczego zakończył Pan karierę zawodnika?

Trener P. Sarnik: Żaden klub nie był zainteresowany moją osobą na warunkach, które by  mnie zadowalały.

Uczniowie: Jakie wydarzenia sportowe zapamiętał Pan najbardziej?

Trener P. Sarnik: Myślę, że było wiele takich momentów.

Uczniowie: Pana kolega z ławki NLO to?

Trener P. Sarnik: Z tego co pamiętam, to był nim Rafał Selega.

Uczniowie: Może opowie Pan coś o współpracy z trenerem Parfionowem?

Trener P. Sarnik: Trener Parfionow to naprawdę wybitny szkoleniowiec. Myślę, że mamy podobne spojrzenie na wiele elementów hokeja na lodzie.

Uczniowie: Ilu zawodników z Pana klasy jeszcze czynnie gra hokej?

Trener P. Sarnik: Chyba tylko Adam Borzęcki.

Uczniowie: Jak łączy Pan życie prywatne z życiem trenerskim?

Trener P. Sarnik: Powiem szczerze, że praca trenera to także praca w domu, więc chyba czasu dla rodziny mam mniej, niż miałem jako zawodnik. Ale moja rodzina wie, że hokej to moja  pasja.

Uczniowie: Czy Pana zdaniem różnica pomiędzy ekstraklasą a 1 ligą jest duża?

Trener P. Sarnik: Myślę, że jeśli chodzi o poziom tych dwóch lig, to ja bym podzielił w następujący sposób:  pierwsze 5 drużyn to poziom wysoki, od 6 drużyny PHL do 3 drużyny 1 ligi to poziom średni i od 4 drużyny 1 ligi do 8 drużyny 1 ligi to poziom słaby, oczywiście jeśli dotyczy to tylko Polski.

Uczniowie: Jak ocenia Pan twór, jakim jest SMS?

Trener P. Sarnik: Uważam, że to dobry pomysł, ale tylko wtedy, gdy będzie w nim grało 90% reprezentantów Polski.

Uczniowie: Jak ocenia Pan różnicę między młodzieżowymi reprezentacjami Polski a reprezentacjami innych krajów?

Trener P. Sarnik: Niestety, ale kiedy mój rocznik był w SMS, brakowało nam do elity młodzieżowców jakieś 2 lata (dotyczy wyszkolenia technicznego, prowadzenia krążka, jazdy na łyżwach). Miałem szczęście uczestniczyć w Mistrzostwach Świata grupy A i wiem, czego nam brakowało, żeby nawiązać równorzędną walkę. W tej chwili różnica ta jest znacznie większa. Przede wszystkim mamy spore zaległości w technice jazdy, technice strzału, podania, gry bez  krążka. Czeka nas naprawdę bardzo dużo pracy.

Uczniowie: Jak ocenia Pan chęci młodych adeptów hokeja?

Trener P. Sarnik: Myślę, że większość zawodników SMS chce pracować i jest to zauważalne, ale  są też tacy, którzy myślą, że już dużo potrafią. Niestety mylą się.

Uczniowie: Czego spodziewa się Pan po swoich podopiecznych?

Trener P. Sarnik: Tego, że będą słuchać trenera, który zwraca uwagę na każdy drobiazg,  a  który wydaje się dla młodych hokeistów nieistotny. Często te drobiazgi decydują o końcowym  sukcesie.

Uczniowie: Jaką radę – przesłanie przekazałby Pan uczniom-zawodnikom?

Trener P. Sarnik: Tylko ciężką i długotrwałą pracą można zmienić swój poziom sportowy, a tym samym poziom   polskiego hokeja. Moim zdaniem  każdy z wybitnych zawodników grających  w najlepszych ligach świata to 20% talentu a 80% ciężkiej pracy, jaką włożyli  przez całe życie hokejowe.

Uczniowie: Dziękujemy za udzielenie wywiadu – Samorząd Uczniowski.