Szkoła okiem pierwszoklasisty- Oskara Prokopa

SAM_1722Na początku każdego roku szkolnego przedstawiamy nowych uczniów i ich opinię na temat szkoły, treningów i internatu. W tym roku taką rozmowę 16 września przeprowadziła Pani Dorota Wilk, która uczy języka polskiego i jest wychowawcą w internacie, z uczniem klasy pierwszej Oskarem Prokopem.

  1. W. – Przedstaw się.
  2. P. -Nazywam się Oskar Prokop. Mama 16 lat. Pochodzę z Czech. Obecnie Jestem uczniem I klasy NLO SMS PZHL w Sosnowcu.
  3. W.- Rozmawiamy po polsku. Całkiem dobrze posługujesz się naszym językiem. Skąd wzięła się ta umiejętność?
  4. P.-Moja mama jest Polką, pochodzi z Sosnowca. Od dziecka mówiła do mnie i do brata po polsku, czytała nam polskie bajki. Poza tym większa część mojej rodziny mieszka w Polsce, często odwiedzam krewnych, z którymi rozmawiam w ich ojczystym języku. Można powiedzieć, że jestem dwujęzyczny.
  5. W. -Czy uprawiałeś sport w Czechach?
  6. P.- Oczywiście, trenowałem 12 lat hokej na lodzie w HC Ocelari Trinec.
  7. W. -Co wpłynęło na Twoją decyzję związaną z podjęciem nauki i treningów w NLO SMS PZHL w Sosnowcu?
  8. P.-Dowiedziałem się, że jest taka Szkoła Mistrzostwa Sportowego, gdzie uczą się i trenują przyszli hokeiści. Wiosną 2015 roku przyjechałem na testy, żeby się sprawdzić. Spodobało mi się tutaj. Wszystko jest na miejscu – szkoła, lód, trenerzy, serwis, lekarz. W Czechach miałem dość chaotyczny plan dnia. Musiałem jeździć 10 kilometrów do szkoły i na lodowisko do Trzinca. Cały dzień byłem poza domem. Czułem się znudzony tym samym klubem, potrzebowałem zmiany, aby się rozwijać. Stwierdziłem, że pobyt tu, w Sosnowcu i nauka w NLO SMS PZHL, będzie dla mnie najlepszą drogą do kariery hokejowej.
  9. W. – Jak oceniasz organizację zajęć, łączących naukę z treningami?
  10. P.- Plan zajęć jest bardzo dobry, wszyscy wiedzą gdzie, kiedy i o której mają być. Gdy coś jest niejasne, każdy chętnie pomaga, tłumaczy tak mnie jak i moim kolegom. Bez żadnych problemów łączymy naukę ze sportem.
  11. W. – A atmosfera, czy trudno było dostosować się do nowych kolegów?
  12. P. -Wcale nie, jest bardzo fajnie, koledzy sympatyczni, pomocni, weseli. Dobrze się dogadujemy. Koledzy uczą się ode mnie czeskich słówek i czasem ich używają. Często brzmi to zabawnie.
  13. W. – Za Tobą pierwsze tygodnie pobytu w szkole. Co sądzisz o kadrze dydaktycznej i sportowej?
  14. P. – Trenerzy profesjonalni, serdeczni, pomagają wyeliminować błędy, mobilizują do pracy. Jest specjalny trener bramkarzy, co jest dla mnie bardzo ważne. Treningi są na lodzie i tak zwane „na sucho”. Nauczyciele i wychowawcy w internacie są bardzo pomocni, serdeczni, pogodni, chętnie wszystko tłumaczą.
  15. W. -Czy warto było przyjechać do Sosnowca i podjąć naukę w NLO SMS PZHL? Nie żałujesz swojej decyzji?
  16. P. – Oczywiście, że nie żałuję i warto było podjąć taką decyzję, z której zadowoleni są też moi rodzice. Wszystko, co potrzebne do nauki i treningów mam na miejscu, nie tracę czasu na dojazdy. Kontynuuję naukę i rozwijam swoją sportową pasję, a przy tym mam zapewnione dobre warunki socjalne i właściwą opiekę. Polecam tę szkołę każdemu, kto chce profesjonalnie uprawiać hokej. Nie trzeba wyjeżdżać z Polski, bo tu są idealne warunki do rozwoju.
  17. W. – Dziękuję za rozmowę i życzę sukcesów – D. Wilk