Wywiad z panią Karoliną Pancewicz – Kosno, instruktorką fitness w NLO SMS PZHL w Sosnowcu.

 

 SAM_1923„… W każdym roczniku zdarza się jakiś diamencik, który wyróżnia się na tle grupy. Chłopcy są sportowcami, więc wymagam od nich więcej niż od osób ćwiczących w klubach fitness…”

Jakub Musialik: – Dzień dobry. Proszę się przedstawić.

Pani K. Pancewicz-Kosno: -Witam, nazywam się Karolina Pancewicz- Kosno.

J.M.: Kim Pani jest z zawodu?

Pani K. P.-K.:- Jestem absolwentką Politechniki Śląskiej w Gliwicach na kierunku Inżynierii Środowiska i na co dzień zajmuję się tymi zagadnieniami. Z zamiłowania i pasji moim drugim światem od zawsze jest sport, dlatego też jednocześnie jestem instruktorem fitness.

J.M.: -Jakie zajęcia Pani prowadzi?

Pani K. P.-K.:- Prowadzę bardzo różne zajęcia w klubach fitness oraz z grupami sportowymi. Posiadam wiele dodatkowych uprawnień do prowadzenia specjalistycznych form takich jak: TRX, PILATES, BODYBALL, MARTIALARTS, SOCKERCISE i wiele innych.

J.M.: -Co tydzień spotykamy się z Panią na zajęciach aerobiku. Kiedy i jak zaczęła Pani zajęcia z uczniami NLO SMS PZHL w Sosnowcu?

Pani K. P.-K .:- Czas bardzo szybko leci i nawet mnie zaskakuje ten fakt, ale współpracuję z NLO SMS PZHL
w Sosnowcu od 2008 r. Moja przygoda z młodymi hokeistami zaczęła się od współpracy z trenerem Tomaszem Rutkowskim, którą bardzo miło wspominam. Trener zadzwonił do mnie, zaprosił na trening, okazało się, że dobrze się rozumiemy i tak mija już 8 rok mojej pracy z Wami.

J.M.: -Co według Pani dają te zajęcia młodym hokeistom?

Pani K. P.-K. .:- Są to całkiem inne zajęcia, niż gra w hokeja. Nie ma tercji i przerw. Trening jest ciągły i dzieli się na różne części w zależności od rodzaju. Ćwiczenia fitness mają charakter ogólnorozwojowy, ale wprowadzanie rożnych form i rodzajów treningów pozwala pracować nad szybkością, wytrzymałością, gibkością, szybkością reakcji i wieloma innymi elementami. Dużo pracujemy nad koordynacją oraz pracą zespołową. Nacisk kładę również na stretching, ponieważ większość zawodników ma z tym problem. Wprowadzamy również elementy treningu siłowego oraz cardio. Wszystko zależy od potrzeb drużyny. Plan każdych zajęć konsultuję z trenerem, aby dostosować swoje działania do aktualnych potrzeb drużyny.

J.M.: –Jak ocenia Pani umiejętności i zaangażowanie moich kolegów?

Pani K. P.-K. .:- Z zaangażowaniem bywa różnie, ale jest to standard w tak dużej grupie. Mam wrażenie, że z czasem zaangażowanie rośnie, zwłaszcza w momencie, gdy chłopcy zaczynają widzieć efekty. Umiejętności są bardzo zróżnicowanie, tak samo jak talent. Część jest lepsza w stretchingu, część w choreografii, część w ćwiczeniach siłowych. W każdym roczniku zdarza się jakiś diamencik, który wyróżnia się na tle grupy. Chłopcy są sportowcami, więc wymagam od nich więcej niż od osób ćwiczących w klubach fitness.

J.M.: –Co według Pani sprawia młodym sportowcom najwięcej problemów?

Pani K. P.-K. :- Dla większości największym problemem jest stretching, wytrzymałość, koordynacja i koncentracja. Dlatego tym elementom poświęcamy najwięcej uwagi.

J.M.: –Czego życzyłaby Pani sobie i chłopcom, by wspólne zajęcia dawały obu stronom satysfakcję i przyniosły pożądane efekty?

Pani K. P.-K. :- Życzę obu stronom cierpliwości i wytrwałości w dążeniu do realizacji wyznaczonych przez trenerów celów.

J.M.: –My życzymy Pani cierpliwości i sukcesów w pracy z młodymi zawodnikami NLO SMS PZHL w Sosnowcu.

J.M.: –Rozmowę przeprowadził uczeń kl. III Jakub Musialik

SAM_1907  SAM_1915  SAM_1914

SAM_1911