W sobotę o godzinie 9.00 wstaliśmy na śniadanie. Następnie czas wolny i o godzinie 11.30 mieliśmy obiad. Po obiedzie jeszcze na chwilkę do pokoju, a później o 13 czekaliśmy już na trenera w szatni, na odprawę przed meczową. 13.45 – rozgrzewka na sucho, wszyscy skoncentrowani na mecz. 14.20 – rozgrzewka na lodzie, jeszcze większa adrenalina. 15.00 –
szczyt emocji, start meczu. W mecz weszliśmy dobrze, trzy pierwsze bramki straciliśmy dopiero na 3 minuty przed końcem pierwszej odsłony. W drugiej tercji też nie graliśmy złego hokeja, przegrywając ją 3:0. Niestety 3 odsłona spotkania nie wyszła nam zupełnie, przegraliśmy ją 6:0. Mecz zakończył się wynikiem 12:0. Niestety …
Kamil Berggruen