Meribel jest bardzo ładną małą miejscowością położoną ok.1400 m n.p.m. Jestem bardzo zadowolony, że mogłem tam pojechać i zagrać trzy mecze. Nasz przeciwnik był wymagający, w dwóch meczach nie sprostaliśmy mu, ale za trzecim razem udało nam się wygrać. Kiedy wstawałem rano, mogłem wyjść na balkon i zobaczyć piękne Alpy, a przy okazji poczuć rześkie powietrze górskiego klimatu. Ogólnie zgrupowanie uważam za bardzo udane, jak zawsze miło i przyjemnie spędziliśmy czas bez szkoły.
Dawid
Pobytu w Meribel nie wspominam zbyt pozytywnie, gdyż w pierwszym dniu dopadła mnie i innych kolegów grypa. Miejsce, w którym się zatrzymaliśmy, było naprawdę niezwykłe. Urzekły nas krajobrazy. Rano, gdy wstawaliśmy, mieliśmy z okien hotelu niezwykły widok. Gdy słońce oświetlało góry, dawało to niesamowity efekt. Z kolei patrząc na występy w meczach z reprezentacją Francji, uważam, że mogliśmy rozegrać je znacznie lepiej . Cieszę się, że chociaż w ostatnim meczu pokazaliśmy, na co nas stać .
Patryk
Gdy przyjechaliśmy do Merible od razu spodobały się nam górskie widoki. Pomimo tego, że jedzenie i warunki hotelowe nie były zbyt dobre, czuliśmy się świetnie. Przed każdym meczem mieliśmy rozjazd. Niestety przegraliśmy dwa mecze, ale w ostatnim pokazaliśmy, na co nas stać i zrobiliśmy sobie wspólne zdjęcie.
Wojtek i Mateusz
Pobyt we Francji uważam za udany, mimo, że wygraliśmy tylko jeden z dwóch meczów. Może był to efekt zmęczenia po 22-godzinnej podróży autokarem? Mieszkaliśmy w ośrodku narciarskim, gdzie z okien były piękne widoki na Alpy. Trochę brakowało jakiegoś sklepu, żeby coś sobie kupić.
Szymon